poniedziałek, 19 maja 2008

syttende mai

Wielkie święto!! Wiele osób mówi, że to jedyny dzień w roku, kiedy Norwegowie zachowują się tak fenomenalnie i nietypowo. Wszędzie flagi, każdy z flagą lub wstążeczką w kolorach flagi, w domu mojej znajomej serwetki były też w małe flagi. A dziewczyny były ubrane w tradycyjne stroje, taki wieczór z przyjaciółmi. Nie, to że z babcią na wsi, tylko z przyjaciółmi ze studiów. Dumni i radośni ze swojego kraju. Nie było parady militarnej, pokazu siły, strzałów. Hałas ewentualnie z bicia bębnów, a militaria to drewniane karabiny w rękach chłopców.





Russ - absolwenci szkół średnich, chodzą w ogrodniczkach cały miesiąc, a 17sty maja to ostatni dzień, kiedy zrzucają przebranie.


Tradycja pogodzona z technologią.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

po pierwsze sle USMIECH!

po drugie dziekuje za syttende mai i fajnie ze sie wybawiłas

po trzecie... trzymaj sie jak nalepiej! jest tak piosenka "by this river" mozna zamienic rzeke na morze ;)

Weronika pisze...

Juhu, dzięki za komentarz ukochany anonimie! Rozwijam swoje zdolności szpiegowskie, już osiągają poziom ekspercki :) A czemu tym razem jako anonim?

Weronika pisze...

mam jednego przyjaciela, który mówi do mnie piosenkami ;) [to cię zdradziło]

Anonimowy pisze...

...a o co dokładnie chodzi z tymi ogrodniczkami? chyba że czegoś nie doczytałem;)
*****::::::}}}}}}*****