poniedziałek, 11 lutego 2008

słońce

sun! słońce! sol! soleil! sole! sonne! slnko!
Pierwszy słoneczny dzień od mojego przyjazdu. MAGIA.
A tak w ogóle to wiosna w powietrzu!!
A kulinarne wieści przenoszę się na specjalnego kulinarnego bloga, informacje wkrótce.

Esther, Werutek, Asia (fotka z aparatu Esther)

Esther

Andreas, a po prawo wysoki budynek, trochę przysłonięty drzewem, to mój dom - block D.

1 komentarz:

lepi pisze...

uper to wygląda tak trawiasto i słonecznie! : )
Szczególnie na ostatnim zdjęciu trawa szczególnie soczysta.

No i fajnie, że możesz grać we frisbee na dworzu.

My (Ewa, Wojtek, Szumek, Szymek, Damian, Adam, Rogal, Chuck, Ja) wygraliśmy w ten weekend przedostatnie miejsce na turnieju w Pradze :D
No cóż, więcej treningu nam potrzeba, myślę.

A jak zajęcia, masz po drodze jakieś zaliczenia?
Uczysz się grzecznie? ;>